Niecodzienne zdarzenie miało miejsce w jednym z salonów fryzjerskich w Polkowicach, zlokalizowanym przy ulicy Chopina. Nieznany dotąd mężczyzna niespodziewanie wtargnął do lokalu, gdzie rozbił butelkę zawierającą wyjątkowo intensywnie pachnącą substancję, po czym szybko się oddalił. Obecnie sprawą zajmuje się policja, której celem jest ustalenie tożsamości sprawcy.

Reakcja służb i świadków

W momencie zdarzenia w salonie poza pracownikami przebywały także dwie klientki. Na miejsce natychmiast wezwano zarówno policję, jak i straż pożarną. Młodszy aspirant Bartosz Łopatka z Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach poinformował, że żadna z obecnych osób nie potrzebowała opieki medycznej. Strażacy również nie wykryli zagrożenia dla zdrowia wynikającego z rozlanej substancji.

Działania policji i straży miejskiej

Policjanci szybko przystąpili do działania, ustalając rysopis mężczyzny. Wspólnie ze strażą miejską analizują nagrania z monitoringu w celu jego identyfikacji. Pomimo podjętych kroków, tożsamość sprawcy wciąż pozostaje nieznana. Służby kontynuują swoje czynności, badając incydent pod kątem możliwości popełnienia wykroczenia.

Konsekwencje incydentu

Cała sytuacja wzbudziła spore zainteresowanie mieszkańców Polkowic. Pomimo braku bezpośredniego zagrożenia, lokalna społeczność wyraża zaniepokojenie i oczekuje szybkiego rozwiązania sprawy. Policja apeluje do świadków o zgłaszanie wszelkich informacji, które mogłyby pomóc w ustaleniu, kim jest tajemniczy sprawca.