Śmierć Krzysztofa Cybuli, cenionego muzyka i aranżera z Głogowa, wywołała wielkie poruszenie. Służył on również jako artystyczny opiekun nad młodymi wokalistami i zespołami. Ten utalentowany artysta odszedł w wieku 59 lat.

Cybula był postacią znaną i szanowaną w środowisku kulturalnym Głogowa, gdzie jego wpływ był wyraźnie widoczny. Jego nagła śmierć 24 grudnia była przekazana ze smutkiem przez liczne osoby pragnące oddać mu hołd.

Jego muzyczne umiejętności przejawiały się przez wiele lat w jego zaangażowaniu w Klubie Garnizonowym w Głogowie. Był odpowiedzialny za sprawy muzyczne w Studium Wokalnym Piosenki Estradowej, które działało jako sekcja klubowa. Jego rola jako akompaniatora, szefa zespołu i aranżera przyczyniła się do wielu sukcesów uzyskanych przez podopiecznych na estradach wojskowych i cywilnych na terytorium całego kraju.

„Niech ci dalej towarzyszy piękna muzyka, którą tak kochałeś”, mówi Stefan Górawski, który żegna przyjaciela w imieniu współpracowników i wychowanków Klubu Batalionowego.

Przedwczesna śmierć Krzysztofa Cybuli, byłego instruktora, była głęboko odczuwalna również przez członków zespołu folklorystycznego Polne Maki z Grębocic. Od 2010 roku pełnił rolę kierownika muzycznego grupy i grał na akordeonie. Pod jego kierownictwem artystycznym zespół zdobył wiele nagród, w tym pierwsze miejsce na Przeglądzie Zespołów Ludowych i Folklorystycznych w Jaczowie w 2017 roku i drugie miejsce w 2019 roku, Grand Prix VII Festiwalu Współczesnej Kultury Ludowej w Leśnej oraz pierwsze miejsce na VII Ogólnopolskim Konkursie Kapel Ludowych w Chojnicach w 2020 roku.